Mój zdecydowany nr jeden to seria książek o Inkwizytorze Mordimerze Madderdinie, który sam określa się mianem Sługi Bożego, Młota na Czarownice, Miecza w Rękach Aniołów i Łowcy Dusz(takie tytuły noszą też 4tomy tej serii). Akcja książek rozgrywa się w alternatywnym świecie, w którym Chrystus zamiast umrzeć na krzyżu schodzi z niego i razem z apostołami wyżyna połowę Jerozolimy A wierni w znanej modlitwie modlą się: "i daj nam siły, abyśmy nie odpuszczali naszym winowajcom". Mordimer jest Inkwizytorem i rozpala stosy, na których skwierczą później niewierni.

Polecam wszystkim tę książkę-niesamowicie wciąga. Jak dla mnie jest to dowód na to, że Polak potrafi

Otóż właśnie chodzi, że to jest alternatywna rzeczywistość w której Jezus wcale nie jest miłosierny. Nie umiera na krzyżu, tylko złazi z niego i razem z Apostołami "daje nauczkę" niewiernym, którzy chcieli go zabić. A później powstaje Święte Officjum mające na celu nawracanie grzeszników poprzez stosowanie wymyślnych tortur, a następnie palenie ich na stosie(tak w skrócie) ;D No i Madderdin jest właśnie jednym z Inkwizytorów Świętego Officjum, wyszukuje, przesłuchuje i pali grzeszników.
Jak się zacznie czytać, to nie da się oderwać od tej książki