...dlatego też postanowiłam powiedzieć coś o sobie. Hm...Jestem tak w skrócie jednym wielkim skupiskiem paradoksów. Jestem jednocześnie miła i wredna, dojrzała jak i również infantylna, skryta i gadatliwa...Można by tak wymieniać w nieskończoność. Chyba jednym z największych paradoksów jest to jak się określam, gdyż jestem pesymistyczna optymistką cokolwiek to znaczy. Jestem dziwna i dobrze mi z tym, gdyż normalność jest nudna
Nie lubię nadużywania słowa miłość, mówienia pierwszemu lepszemu facetowi "kocham cię" lub tym podobnych...Jak powiedział Joseph Conrad: "Nie szafuję lekkomyślnie słowem miłość, są jednak ludzie, którzy są w stanie powiedzieć, że kochają kiełbasę"
Uwielbiam wymyślać złote myśli, pisać, czytać...Interesuję się również psychologią oraz przesuwaniem granic bólu, odwagi, wytrwałości...Z resztą jeśli chcecie sie czegoś o mnie dowiedzieć pytajcie! Odpowiem na wszystko